Problematyka wyboru miejsca na nocleg podczas wczasów nad morzem
Hura wreszcie wakacje. No to ruszamy nad morze, tym razem wybór padł na Łebę.
Następuje burza mózgów, która rozstrzygnie jaki rodzaj zakwaterowania wybierzemy.
Pamiętacie może jeszcze dawne historie wczasów w Łebie , pomieszkiwanie w domach prywatnych, kiedy szukało się na noclegi pokoju w wiekowej willi.?
Taka stancja posiadał dużo niedogodności, choćby na przykład wytyczne dane przez właściciela mieszkania, który bardzo często był także jego lokatorem. To było dawno temu i tak czasem wygląda dziś....
Wyobraźcie sobie taką sytuację: wesoła rodzinna wycieczka dociera radosna na letnisko.
Po wielu godzinach spędzonych w pociągu i męczących poszukiwaniach mieszkania wreszcie wyszukujecie w pobliżu plaży odrapany niski budynek z karteczką "Wolne pokoje". Rzut oka na monotonną rzeczywistość, w zasadzie wszystko takie samo jak za dawnych lat. Poza żółtawymi tujkami i wypłowiałym dywanem trawki, osamotnionym kolorowym zjawiskiem są szyldy na okolicznych budynkach.
Placu zabaw dla dzieci jakiś wybieg do gier? Nie uświadczysz....
Na bramie atakuje ich zapyziała karteczka z napisem wolne miejsca na nocleg w Łebie a jak u nas zajęte to szukaj u sąsiadów.
Dobra, dobra to tylko zły sen zawsze możesz wrócić do rzeczywistości, na przykład tutaj: www.jantar.leba.pl
Wracając do naszej historii - kiedy przejdziemy na teren kwatery następuje pierwszy kontakt z bossem.
Częstokroć jest to persona w więcej niż w sile wieku, która jest wybitnie asertywna i nieufna wobec wszystkich ludzi rezerwujących pokoje. Po dłużących się w nieskończoność na trudnych pertraktacjach cenowych wreszcie mamy nocleg ! Okazuje się on być małym pokoikiem umiejscowionym na górze, z blisko ułożonymi tapczanami, pamiętającymi dzieciństwo naszych rodziców. Oszołomieni tym faktem, nie zauważamy nawet jak do nowego miejsca naszego zamieszkania bez zażenowania wchodzi boss oznajmiając, iż są latem kłopoty z ciepłą wodą i trzeba się bezdyskusyjnie podzielić jej nadwyżkami z letnikami z pozostałych 7 pokojów. Poza tym okazało się, iż wejścia do budynku są zamykane o 22.00 . Jeśli jakiś zabłąkany turysta do tej chwili nie powróci to trudno.... Ogólnie beznadzieja.
Jak noclegi w Łebie mogą wyglądać w dniu dzisiejszym przy zakwaterowaniu w domkach.
Na szczęście zawsze możemy powrócić do współczesności.
W dzisiejszych czasach rezerwując wczasy w Łebie coraz częściej wybieramy domki, zamiast stosować rozwiązania z poprzedniego wieku. Wszystko można wcześniej dograć, zamiast szukać noclegu na miejscu można go zabukować wygodnie w Sieci. Nie ma sensu szukać byle czego, na ostatnią chwilę, będąc zmęczonym podróżą. Na pewno wybór domku zamiast kwatery prywatnej daje o wiele większą wygodę użytkowania i wypoczynku.
Zobacz inne wpisy z miejscowości: Łeba